Granitowy Szlak – Kamień dla Kamienia – 100 TON
Obok rzeźby Kamień dla Kamienia Porębie autorstwa Zbigniewa Frączkiewicza stojącej przy ul. Kilińskiego w Szklarskiej rozpoczyna się granitowy szlak Szklarskiej Poręby. W mieście, w którym znajdziemy wiele przykładów wykorzystania karkonoskiego i izerskiego granitu. Skały o unikatowej na skalę światową fakturze, będącej inspiracją dla rzeźbiarzy, architektów i dekoratorów.
Podczas kilkukilometrowego spaceru przez miasto, napotkamy granitowe: schody, ogrodzenia, nagrobki, elewacje, portale, ławki, ołtarze, kościoły, rzeźby… Jest co podziwiać, jest się czym zachwycać. Zwieńczeniem tej podróży w czasie i przestrzeni jest wielkiej wagi rzeźba — 100 TON.
Jesienią 2018 r. podczas międzynarodowego pleneru artystycznego czterej rzeźbiarze: Maciej Wokan, Grzegorz Pawłowski, Aleš John i Martin Skala — w nieczynnym kamieniołomie Wiciarka postawili stutonowy skalny blok na nogi. W przenośni i dosłownie, bowiem opiera się na 4 wyrzeźbionych przez artystów stopach. Rzeźba Kamień dla Kamienia jest odzwierciedleniem 100 TON w mniejszej skali.
Pomysłodawcą granitowego szlaku jest Z. Frączkiewicz. Trwają prace związane ze zrealizowaniem tej idei.
Podążaj za granitowymi śladami, granitowym szlakiem łączącym Karkonosze i Góry Izerskie, przeszłość z przyszłością, sztukę z mozołem i lekkość idei z ciężarem skały…
Zbigniew Frączkiewicz – RZEŹBIARZ
ŁODZIANIN. Tak o sobie mówi, choć urodził się na Pomorzu. Z siedmiu dekad życia tylko dwie spędził nad Nerem, ale za to najważniejsze — dzieciństwo i część młodości (w tym 5 lat edukacji w Liceum Sztuk Plastycznych). W Góry Izerskie przywędrował w połowie lat 80. XX stulecia mieszkając i pracując wcześniej w Warszawie (tu 6 lat studiował w Akademii Sztuk Pięknych) Legnicy, Lubinie, Czerńcu, Chocianowie. Świeradów-Zdrój był pierwszą górską przystanią Zbigniewa Frączkiewicza. Trzy lata później, w 1989r. zasiedlił górski dom z widokiem na Szrenicę w Karkonoszach, w bliskości ulubionych miejsc jakimi są kamieniołomy granitu w Szklarskiej Porębie i Michałowicach.
RZEŹBIARZ. Pomniki, posągi, stopy, pięści, dłonie, popiersia, głowy, obiekty sakralne to owszem, formy przypisywane rzeźbiarzowi, jednak ZBIGNIEF.PL nie jest tylko rzeźbiarzem. Jest artystą sztuk wizualnych kompletnym. Rysunek, malarstwo, projekty znaków graficznych, projekty architektoniczne, mała architektura, medalierstwo to obszary jego zainteresowań. Realizuje także spektakle performatywne: akcje, happeningi, wideo-art i fotografię. Był pedagogiem w ASP we Wrocławiu, organizował warsztaty dla młodzieży z Polski, Niemiec i Czech, także dla pedagogów z berlińskich gimnazjów oraz sympozja rzeźbiarskie dla czołowych polskich rzeźbiarzy.
GALERIA F W Szklarskiej Porębie, gdzie mieszka od ponad 30 lat założył autorską GALERIĘ F, która funkcjonowała, utrzymywana z prywatnych środków przez 10 lat (w latach 1990-2000). Prezentował tam prace swoje i wielu ważnych artystów z Europy, w tym także sztukę amatorską, naiwną oraz afrykańską. Galeria wspierała wielokrotnie również Muzeum Braci Carla i Gerharda Hauptmannów w Szklarskiej Porębie.
Nie zawsze trudna sztuka tu prezentowana mogła liczyć na zrozumienie władz, mieszkańców czy turystów. Propagowany powszechnie przez media kicz nie ułatwiał egzystencji profesjonalnej galerii. Dopiero w ostatnich latach, za sprawą Anity Kaczmarskiej — dyrektorki miejscowej placówki kulturalnej – Zbigniew Frączkiewicz jest prezentowany mieszkańcom jako bodaj najwybitniejszy artysta miasta.
Opowiadając o Zbigniewie Frączkiewiczu, z jakiegokolwiek powodu, nie godzi się też pominąć innych artystycznych faktów. Choćby tego, że to on właśnie jako pierwszy ze szklarskoporębian odkrył Worpswede — niemiecką kolonię artystyczną, z którą później izersko-karkonoska kolonia nawiązała kontakty. Rzeźbiarz swą GALERIĘ F przy ul. Jedności Narodowej w Szklarskiej Porębie wzorował właśnie na galerii KUNST-TREFF Karoliny Kreutziger w Worspwede. Tam też kilkukrotnie wystawiał swoje prace. ZBIGNIEF trafił do podbremeńskiej wsi za sprawą Edwarda Dwurnika, w połowie lat 80. minionego stulecia realizującego w ramach stypendium prace na wystawę DOCUMENTA w Kassel.
REALIZACJE
O wartości dorobku ZBIGNIEF-a świadczy długa lista ekspozycji w całej Polsce i dużej części Europy. Równie długa jest lista zrealizowanych rzeźb, obiektów, rysunków, znaków, unikalnych nagrobków, pomników, także obiektów o cechach sakralnych.
Polecamy zapoznanie się ze stroną internetową Autora – www.zbignief.pl.
Oto kilka przykładów ważnych realizacji:
• Pomnik Ofiar Lubina ’82
• LUBIN — napis przestrzenny
• Leżący — marmurowa postać na Międzynarodowym Sympozjum Rzeźbiarskim w Burgas
(1977) nagrodzona Grand Prix
• LUDZIE Z ŻELAZA cykl – forma otwarta
• 100 TON Szklarska Poręba
• LUDZIOM ZIEMI Jerzmanowa k/Głogowa
• HATTINGEN EISENFIGUREN obok HUTY KRUPPA
UMARŁYM LASOM Innym ważnym wydarzeniem z twórczego dossier Zbigniewa Frączkiewicza, jest akcja „Umarłym lasom”. Na wierzchołku rozrytej przez kopalnię kwarcu izerskiej górze, w apogeum klęski ekologicznej zachodniosudeckich lasów, w połowie drogi między Świeradowem-Zdrojem a Szklarską Porębą, dokąd artysta się przenosił, stanął zastęp „Żelaznych ludzi”. Udokumentowana amatorskim wideo do obejrzenia w internecie AKCJA „UMARŁYM LASOM” to protest przeciw destrukcyjnej ingerencji człowieka w środowisko naturalne. Od tej pory, z racji zamieszkania i pracy, twórca często pokazywał swe rzeźby w Szklarskiej Porębie. A po raz pierwszy zrobił to dawno temu, kiedy sam nie przypuszczał, że tutaj zamieszka. Jako plastyk zakładowy LEGMETU, którego domem wypoczynkowym było schronisko Kamieńczyk, ledwie 26-letni Frączkiewicz zawiesił swe rysunki między drzewami tworząc unikalną ekspozycję w lesie.
Warto także przypomnieć anegdotę Głowy zapraszającej do Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Odlana w 1984r. z surowego żeliwa w zakładzie metalurgicznym, pokryła się błyskawicznie rdzawym nalotem. Normalne zjawisko i artyście jak najbardziej o to chodziło. Podobnie, jak krzyże w niemal 10 lat późniejszym lubińskim pomniku… Sumienni robotnicy jednak uznali, że odlew nie może korodować. Pociągnęli więc rzeźbę minią. Antykorozyjna powłoka ma wściekle czerwony kolor. Głowa w rzeźbie Z. Frączkiewicza jest zawieszona na stalowym stelażu, niczym na osobliwym szafocie. Ustawiona przy ruchliwej szosie, a był to czas krótko po zniesieniu stanu wojennego w Polsce, prędko wśród lokalnej ludności i przejeżdżających podróżnych wywołała skojarzenie — „powiesili czerwonego”. Może to właśnie wtedy artysta przestał się podobać władzy?
GRANITOWY SZLAK. W głowie scriptora krążyła przez kilkadziesiąt lat stutonowa idea. Ciężar ogromny, więc artysta musiał wreszcie wizję uwolnić. Narodziła się podczas poszukiwania nowego domu izerskiego. Planujący przenosiny ze Świeradowa do Szklarskiej Frączkiewicz trafił do nieczynnego od dawna wyrobiska granitowego nieopodal rzeki Kamiennej w Górach Izerskich. Ujrzał tam unikalny blok skalny o wadze stu ton. Rzeźbiarz powracał do idei przekształcenia monolitu w rzeźbę. Powstało dzięki temu kilka modeli i w Strzegomiu miniatura — bagatela – kilkutonowa. Dzisiaj jest ona początkiem GRANITOWEGO SZLAKU prowadzącego przez Szklarską Porębę.
100 TON. Rzeźba 100 TON jest niejako zwieńczeniem (lecz nie zakończeniem) artystycznej kariery twórcy. Postawione na nogi (stopy) sto ton granitu, stały się „rodzajem gigantycznego ołtarza, kamieniem magicznym zaistniałym w hołdzie tym, którzy od wieków mozolnie wydobywają granit, często płacąc za trudną i niebezpieczną pracę własnym życiem” [cyt. -Z. Frączkiewicz podczas odsłonięcia rzeźby]. Rzeźba została zrealizowana podczas Międzynarodowego Pleneru Rzeźbiarskiego zorganizowanego w 2018r. przez Ośrodek Kultury w Szklarskiej Porębie.
KAMIEŃ DLA KAMIENIA Po kilkudziesięciu latach od zaiskrzenia pomysłu, po kilku latach od jego realizacji, dziś powstaje w ramach kulturalnej akcji KAMIEŃ dla KAMIENIA inicjującej Granitowy Szlak w Szklarskiej Porębie już nie tylko oryginalna galeria sztuki, rozpięta między odległymi punktami miasta. Rodzi się turystyczny magnes o artystycznym wymiarze. A przecież to właśnie turystyka kulturowa, obok kultowej, jest jednym z najprymarniejszych motywów pchających ludzi do podróżowania.
W 2014r. Zbigniewa Frączkiewicza odznaczono medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej.
W 2023r. Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej przygotował, na stacji kolejowej PKP – 4 PERON, wystawę artysty PORTRET POKOLENIA.
Granit zawdzięcza swe imię własnej strukturze. Matka milionów europejskich słów — łacina, urodziła słowo granum — ‘ziarno, granulka, jądro’. W istocie — zbudowany z kilku minerałów granit, złączonych wielką ziemską siłą, jest niczym melanż skalnych kasz.
Nie aż tak daleko padł inny owoc słowotwórczych procesów — grań. Ostre szczyty, grzbiety i grzebienie górskie — postrzępione erozją skały…
Granit karkonoski te odniesienia w sobie łączy. Jest, jak każdy granit, ziarnistej budowy i tworzy szczyty, grzbiety, a nawet granie.
Chociaż jego gatunkowa nazwa podkreśla tylko Karkonosze, to jest raczej granitem zachodniosudeckim. Buduje bowiem większą część czeskich Gór Izerskich oraz zachodnią część i południowe zbocza izerskiego Wysokiego Grzbietu, Grzbiet Śląski w Karkonoszach oraz północno-zachodnią część Karkonoszy czeskich (po Czeski Grzbiet), Karkonoski Padół Śródgórski oraz Pogórze Karkonoskie. Dlatego Czesi zowią tę odmianę granitu karkonosko-izerskim (krkonošsko-jizerská žula). Jednak poza Karkonoszami i Górami Izerskimi zalega pod całą Kotliną Jeleniogórską i w zachodnich zboczach Rudaw Janowickich, łącznie z kulminacjami —Skalnikiem i Górami Sokolimi.
Granit jest pospolitą skałą, znaną ze wszystkich kontynentów ziemskich, lecz w granicach Polski wydobywa się go tylko na Dolnym Śląsku, w jego mateczniku — okolicach Strzegomia i Strzelina. Choć występuje także w Tatrach i Kotlinie Kłodzkiej oraz w otaczających ją górach.
Granit to zastygła głęboko we wnętrzu Ziemi magma. Wielkie ciśnienie i temperatura spaja ziarenka odpornych na te siły minerałów. Stąd bierze się granitowa wytrzymałość. Odporna na mróz, wiatr i deszcze, ścieranie i uderzenia skała, od wieków jest ceniona jako budulec. Powstają zeń budynki, ulice, postumenty, elewacje, kolumny, mosty. Ciekawostką jest zastosowanie granitu w… sporcie. Właściwości skały sprawiają, że nie daje idealnej przyczepności kołom motocyklów podczas gonitw na torze żużlowym. Także w innej dyscyplinie, gdzie również liczy się ślizg, granit znalazł zastosowanie. Granitowe są kamienie curlingowe.
Ponieważ to skała nie tylko wytrzymała, ale i ładna, z ciekawą fakturą — stosuje się ją w dekoracji. Zwłaszcza granit karkonoski — z dużymi ziarnami w różnych barwach: różowej i białej (skalenie) z obwódkami, czarnej (biotyt), szarej (kwarc), z żyłami aplitowymi oraz ciałami pegmatytowymi. Kuchenne blaty, parapety, nagrobki, wazony, kominki, posadzki to tylko niektóre wyroby kamieniarskie z granitu karkonosko. Pozyskuje się tę odmianę skały w jedynym kamieniołomie, z izerskiej części złoża w Szklarskiej Porębie, już od dwóch stuleci. Przeważa w zabarwieniu różowym, czarnym, białym, szarym i różnych ich połączeniach. Jest wytrzymalszy i twardszy niż inne granity. Odmiana karkonoska z różowym oczkiem, ozdobiona charakterystycznymi porfirokryształami skalenia potasowego wielkości nawet do 10 cm, jest ceniona nie tylko przez kamieniarzy, ale i kolekcjonerów. Najbardziej interesują ich aplogranity z drobnymi żyłami kwarcowymi.
Nic dziwnego, że tak ciekawym tworzywem zainteresowali się również rzeźbiarze. Od stuleci granit pociąga artystów. Oddaje im wszak nie tylko swą urodę, ale i wieczność. A przecież każdy twórca chce, aby jego dzieło przetrwało jak najdłużej. Toteż każdy ambitny rzeźbiarz, prędzej bądź później, uderza swym dłutem w granitową skałę. Jednym, bodaj najokazalszym, efektem artystycznej znojnej pracy, jest szklarskoporębskie 100 TON Zbigniewa Frączkiewicza. (tekst: Arkadiusz Lipin )
Historia wydobycia granitu w Szklarskiej Porębie
Wydobycie i obróbka granitu na skalę przemysłową w Szklarskiej Porębie sięga 1819 roku.
Granit miał szerokie zastosowanie W budownictwie, przy tworzeniu nowych dróg.
Po stu latach odkryto nowe złoża w okolicy „Czerwonego Potoku” wtedy powstał samodzielny zakład wydobycia i obróbki granitu”Granitwerke” zarządzany przez Wolfganga Thusta. Dzieki doprowadzonej w 1902 roku linii kolejowej , zakład miał własną rampę z której mógł łatwo transportować granit. W latach trzydziestych zatrudniano ponad 350 os doświadczonych kamieniarzy oraz 30 uczniów. Z zakładu w Szklarskiej Porębie wyjechały 30 tonowe kolumny do hitlerowskiej Hali Kongresowej w Norymberdze.Tu też wykonano monumentalne 12 m. figury woźniców, które do dziś stoją w Düsseldorfie.W czasie wojny zakład zatrudniał jeńców z własnego obozu narodowości rosyjskiej i francuskiej którzy pod koniec wojny zostali zamordowani i pochowani w zbiorowej mogile.Po wojnie Rosjanie zdemontowali większą część urządzeń zakładu, wydobycie wznowiono w 1947 roku pod nazwą Jeleniogórskie Zakłady Kamienia Budowlanego.Ze Szklarskiej Poręby wyjechały bloki skalne pod budowę pomnika ku czci powstańców śląskich, który stanął na Górze Sw.Anny. W 1948 powstały tu dwa filary dla odbudowanych budynków Zbrojowni i Dworu Króla Artusa w Gdańsku.W 1954 roku kamieniołom w Szklarskiej Porębie przygotowywał ogromne zamówienie w postaci granitowych płyt do budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.Granit pochodzący ze Szklarskiej Poręby wyjątkowy w swej budowie doskonale nadaje się zarówno jako elementy budowlane, zdobnicze jak i w sztuce co pokazują powyższe przykłady.Na terenie miasta można do dziś znaleźć granitowe słupki oznaczające granice działek górniczych, które mają nawet czterysta lat. Przed powstaniem „Granitwerke”mieszkańcy tworzyli małe zakłady leśne w których dawnymi metodami kamień obrabiano,do dziś możemy spotkać ich ślady wędrując po Szklarskiej Porębie. (tekst: Sylwia Cybulska)
Granitowy Szlak 100 TON